Zakwas:
1 szkl. wody (dobrej!)
1 łyżeczki drożdży instant
1 1 szkl. mąki chlebowej (lub zwykłej, nie tortowej). Mąka chlebowa ma przemiał 650 – 800.
2 łyżki mąki żytniej
2 łyżki mąki razowej lub graham  (proporcje tych trzech rodzajów mąk dobieram dość fantazyjnie, sugerując się nastrojem oraz tym co mam w spiżarni) Wymieszać w naczyniu (ja używam glinianego) tak, aby zakwas miał konsystencję śmietany. Zostawić pod przykryciem (ściereczka, folia przezroczysta) na 8-16 godzin. (ja zostawiam po prostu na noc)

Ciasto:
Zakwas
1 szkl. wody (dobrej!)
500g mąki chlebowej (3 1 szklanki)
1 łyżka soli
1 łyżka cukru

Wkładam składniki do maszyny do chleba. Nastawiam na program, który wyrabia ciasto. Podczas wyrabiania dodaję przyprawy np. oregano, kminek, majeranek, bazylię.
Po wyrobieniu wykładam na stolnicę, wyrabiam chwilkę ręcznie i formuję okrągły bochenek. Można zostawić go do wyrośnięcia pod przykryciem na cienkiej, drewnianej łopacie albo w koszyczku albo w drewnianej misie. Wyrasta ok. 30-60 min.
W tym czasie rozgrzewam piekarnik i nagrzewam kamień do chleba. Wykładam nań wyrośnięty bochenek i piekę w temp. 225 stopni ok. 20 minut. W trakcie pieczenia można spryskiwać go wodą (spryskiwaczem do kwiatów), wtedy skórka jest chrupiąca.
Uważajcie, bo raz podany na niedzielne śniadanie powoduje, że rodzina nie chce jeść chleba ze sklepu. Będziecie musiały wstawać rano i wypiekać chlebek.

1/2 kg mąki
torebka suszonych drożdży
5 łyżek cukru
cukier waniliowy
8 - 10 dkg tłuszczu
szklanka mleka
1 jajko i ewentualnie białko do posmarowania
szczypta soli

wykonanie:
 
Wszystkie składniki mieszamy, nawet niekoniecznie dokładnie, jeśli akurat pod pachą trzymamy niemowlę   Odstawiamy na jakiś czas, żeby podrosło ( oczywiście ciasto, a nie niemowlę). Wtedy wyrabiamy ręką, ale krótko,  chodzi o to, żeby się nie mazało, a to ciasto bardzo szybko przestaje się kleić do rąk i wtedy można już zaplatać chałkę: ciasto dzielimy na trzy części - wałeczki i zaplatamy z nich warkocz długości posiadanej blaszki. Blaszka powinna być nasmarowana. Wkładamy do niej warkoczyk, najlepiej posmarowany białkiem, żeby się ładnie błyszczał. Pieczemy w temp.180 stopni przez ok. czterdzieści minut.

Prostsze od Jasia!

Przepis na tortownicę o średnicy 24cm.

Składniki:

herbatniki lub biszkopty do wyłożenia dna;
4 serki waniliowe 200g (moje ulubione są z OSM Garwolin);
2 galaretki owocowe (ulubiona - Dr.Oetker);
owoce z puszki, z kompotu, mrożone, suszone, świeże.

wykonanie:

Dno tortownicy wykładam herbatnikami. Na ciastka kładę np. brzoskwinie z
puszki (2 połówki zostawiam do przyozdobienia wierzchu). Do salaterki
nalewam 250ml gorącej wody i rozpuszczam w niej galaretkę brzoskwiniową.
Po wystudzeniu dodaję serki, mieszam. Gęstniejącą masę przelewam do
tortownicy. Wierzch przyozdabiam pozostawionymi owocami. Rozpuszczam
drugą galaretkę w 500ml wody, studzę, zalewam sernik i... gotowe.

danie deserowe, należy przygotować dzień wcześniej 

składniki 

puszka owoców najlepiej mix

duża puszka brzoskwiń

puszka krojonego ananasa

(można również wykorzystać owoce mrożone lub latem  sezonowe)

3 galaretki cytrynowe

foremka metalowa z kominem

wykonanie 

Rozpuszczamy galaretkę zmniejszając ilość wody o 1/3 niż w przepisie na opakowaniu.Odstawiamy do wystygnięcia, zimą za okno, latem do zimnej kąpieli. W tym czasie odsączamy owoce na sitku, większe kawałki brzoskwini kroimy. Wszystkie cząstki owoców powinny mieć podobną wielkość. Gdy galaretka jest już chłodna i zaczyna tężeć wlewamy odrobinę do formy .

Układamy pierwszą warstwę owoców w dowolnym układzie ( można wymyślić jakiś wzór) i wstawiamy do lodówki aby zastygła. Powtarzamy czynność kilka razy w celu równomiernego rozłożenia owoców. Wypełnioną formę wstawiamy na noc do lodówki.Następnego dnia  na pewno będzie gotowa. Aby ją łatwo wyjąć zanurzamy formę na chwilę w dosyć ciepłej wodzie. Następnie na wierzchu kładziemy odpowiednio duży talerz i odwracamy „robiąc babkę”. Wyłożona w ten sposób galaretka błyszczy świeżością i mieni się kolorami smakowitych owoców niczym korona - doskonała  dla uczczenia miłych wydarzeń rodzinnych.